medyczne niemiecki

Tłumaczenia medyczne z niemieckiego/na niemiecki z praktycznego punktu widzenia

Jak tłumaczyć teksty medyczne? To pytanie zadaje sobie wielu tłumaczy. Faktem jest, że nie każdy chce się podejmować takich zleceń ze względu na wymaganą specjalistyczną wiedzę i odpowiedzialność. Jeśli podejmujemy się takiego zadania a nie mamy dużego doświadczenia w tym zakresie przede wszystkim musimy mieć świadomość, że najpierw trzeba będzie poświęcić czas na zapoznanie się z tematem w języku wyjściowym i dopiero potem będzie można przystąpić do właściwego tłumaczenia. I tak np. przez przetłumaczeniem wyniku badania MRI zapoznać się z zasadami działania aparatu do badań metodą rezonansu magnetycznego najpierw po polsku, bo nie jest możliwe przetłumaczenie tekstu, którego się po prostu nie rozumie. Z reguły radiolog rozpoczyna opis od wymienienia sekwencji i płaszczyzn i to też musimy przetłumaczyć. Następnie czytamy o takim aparacie w języku niemieckim i już jesteśmy w stanie zabrać się do pracy. Konieczne jest także ,,polubienie się’’ z łaciną, ponieważ bez tego daleko nie zajdziemy. Większość określeń np. nerwów, żył, tętnic, mięśni, kości (oczywiście tych mniejszych niż udowa, strzałkowa czy promieniowa, o których często w ogóle nie mamy pojęcia, że są) lub struktur mózgowia (i nie chodzi tu o ważne części takie jak przysadka czy móżdżek, ale o jeszcze drobniejsze ,,elementy”) nie ma swojego niemieckiego odpowiednika, lecz po prostu nazwę łacińską. W pewnym sensie jest to ułatwienie. Trzeba jednak zaprzyjaźnić się z łaciną. Także diagnozy, zwłaszcza wyniki badań histopatologicznych często są w języku łacińskim.

Z praktycznego punktu widzenia są tłumaczenia medyczne ,,przyjemniejsze” i ,,mniej przyjemne”. Co to znaczy? Inaczej tłumaczy się wypis ze szpitala osoby, która na nartach w Austrii złamała sobie nogę bez powikłań i po prostu wróciła z ferii z nogą w gipsie, a inaczej dokumentację dziecka z bardzo rzadkim zespołem uwarunkowanym genetycznie, o którym do tej pory nawet nie słyszeliśmy. Odrębną kategorią są artykuły naukowe, które z reguły wymagają już poważnego przygotowania i cierpliwości i zgłębienia literatury, najczęściej dostępnych w Internecie prac doktorskich niemieckich lekarzy. Ponieważ w wielu przypadkach podstawą diagnostyki są badania obrazowe, należy zapoznać się – z reguły następuje to z czasem w miarę nabywania praktyki – z ,,językiem’’ radiologów. Chodzi o to, żeby po pierwsze prostu rozumieć to, co mamy przetłumaczyć i po drugie dostosować to do ,,języka’’ niemieckich radiologów. Niestety nie jest tak, że wynik badania USG czy PET zawsze możemy przetłumaczyć sobie ,,dosłownie”. W tym przypadku jest tak, że Übung macht den Meister i tego nie przeskoczymy. Im więcej mamy doświadczenia, im więcej przeczytaliśmy, im więcej wiemy, tym lepiej. I niestety nigdy nie powiemy, że wiemy i widzieliśmy już wszystko. Każda historia choroby jest inna i zawsze spotkamy się z czymś, co będzie dla nas nowe. Oczywiście pewne rzeczy mają utarty ,,schemat’’ tak jak np. wynik badania USG brzucha, w którym nie stwierdzono nieprawidłowości (zwyczajowe pęcherzyk żółciowy gładkościenny i bez złogów, nerki w położeniu typowym, płynu w jamie otrzewnowej nie stwierdza się, przewody żółciowe nieposzerzone, itp.) i po pewnym czasie wszystko ma się już po prostu w głowie.

Co w praktyce tłumaczy się najczęściej? Wypisy ze szpitala. Najczęściej są to dokumenty osób chorych na raka, w których mamy epikryzę, wyniki badań obrazowych (PET, rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa, scyntygrafia, USG, RTG), krwi i wynik badania histopatologicznego oraz przebieg dotychczasowego leczenia (chemoterapia, radioterapia, leczenie chirurgiczne, leki itd.) Są to pacjenci, którzy chcą się leczyć w Niemczech lub po prostu skonsultować przyjęty plan leczenia z niemieckimi lekarzami. Jak wiadomo, co dwie głowy to nie jedna. Ponieważ za zachodnią granicą mieszka wielu Polaków, którym tak jak ludziom na całym świecie przydarzają się mniej lub bardziej poważne choroby, na drugim miejscu plasują się zlecenia od Klientów z Niemiec. I są one bardzo różne. Osoby nie zawsze znają język niemiecki na tyle dobrze, że nie potrzebują tłumaczenia i czasem zjawiają się u lekarza również w Polsce, co sprawia, że najprościej jest jeśli pokażą wypis po polski. Trzecie miejsce przypada urazom, w tym wypadkom przy pracy.

Świadczymy swoje usługi online dla mieszkańców takich miast jak np. Gdańsk, Wrocław, Poznań, Kielce, Warszawa, Kraków.
x
Nasza strona korzysta z plików cookies wyłącznie w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania. Przeglądając naszą stronę wyrażasz na to zgodę.